Szanowni zwolennicy prawicy
Uważajcie, co mówicie.
Bo jak się spełni wasze życzenie i lewactwo zniknie, to sens waszego życia, a mianowicie zwalczanie lewicy, przestanie istnieć.
I co wtedy?
Jak będziecie żyć?
Z kim będziecie walczyć?
Kto będzie wtedy waszym wrogiem?
Wychodzi na to, że zaczniecie się zagryzać między sobą, tak jak np. wilki, które gdy zabraknie im ofiar, rzucają się na najsłabszego z ich watahy.
Bo w to, że przestaniecie szukać wszędzie wroga nie wierzę, zresztą jest to sprzeczne z waszą naturą.
Musicie mieć wroga, który was konsoliduje, pomaga wam żyć, bez niego jesteście jak narkoman bez działki.
A poza tym, gdy zniknie lewica, to padną portale: w polityce.pl, salon24.pl itd., zniknie gupol codzienny, w sieci i wiele, wiele innych.
Ludzie tam pracujący pójdą na bruk.
I co wtedy? Pomożecie im?
Nie sądzę.
Lewica jest wam potrzebna jak powietrze do oddychania.
Zastanówcie się więc, czego chcecie.